fbpx
Wydrukuj tę stronę
wtorek, 03 lipiec 2018 16:31

Proponowana nowelizacja ustawy o odpadach może dotkliwie i niesprawiedliwie uderzyć w branżę złomu.

Należy podkreślić, że w obliczu karygodnych praktyk, niektórych właścicieli składowisk odpadów, branża złomowa znakomicie rozumie potrzebę nowelizacji obecnie obowiązującej ustawy o odpadach, uważa jednak, że obejmowanie złomu metali tymi samymi obostrzeniami co odpadów łatwopalnych i wymagających utylizacji jest totalnym nieporozumieniem.

Proponowane przez rząd zmiany wymuszą zamknięcie części składów złomu, a na pozostałe nałożą wysokie, całkowicie nieuzasadnione koszty. Ustawodawca traktuje obecnie wszystkie firmy jednakowo, bez uwzględnienia jakimi odpadami faktycznie gospodarują. Nie bierze pod uwagę, że złom stalowy i złom metali kolorowych nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla środowiska naturalnego a tym samym nie wymaga szeroko rozumianej utylizacji. Złom jako odpad jest bowiem bardzo cennym i poszukiwanym surowcem wtórnym.

Między innym ustawodawca planuje wprowadzić:

  • Opłatę zabezpieczającą w kwocie 300 zł od każdej możliwej do magazynowania tony odpadu,
  • Zezwolenie prowadzenia działalności tylko i wyłącznie na terenie, którego przedsiębiorca jest faktycznym właścicielem,
  • Obowiązkowy monitoring placów składowych,

Zdaniem przedstawicieli branży nie ma ekonomicznego ani środowiskowego uzasadnienia do objęcia złomu systemem zabezpieczeń, a dla firm sektora będzie to całkowicie niepotrzebne lub nawet niemożliwe do przyjęcia obciążenie finansowe.

Branża złomowa charakteryzuję się wysokimi obrotami ale ze względu na bardzo dużą konkurencję, obarczona jest niestety stosowaniem niewielkiej marży. Z tego względu tylko duże korporacje będą mogły prawdopodobnie wytrzymać taki wydatek. Małe rodzinne firmy będą skazane zwyczajnie na niebyt.

Mamy nadzieję, że ustawodawca podczas wprowadzania potrzebnych zmian nie będzie w pierwszej kolejności stawiał na pośpiech i wyciągnie odpowiednie wnioski z wszystkich przesłanych zastrzeżeń. Obecnie ustawa jest procedowana w trybie pilnym i brakuje jednak czasu na konsultacje oraz właściwe oceny skutków wprowadzanych regulacji dla branży.

Ostatnio zmieniany wtorek, 03 lipiec 2018 16:38

1 komentarz

  • Link do komentarza F.P.H.U  ZŁOM-ROL niedziela, 05 sierpień 2018 10:09 napisane przez F.P.H.U ZŁOM-ROL

    Nie od dziś wiadomo,że prawo najczęściej pisane jest "na kolanie" - pod bieżące "potrzeby". Podobnie jest z tymi "poprawkami". Spłonęło - pewnie większość przez podpalenie - kilka składowisk różnego rodzaju śmieci na terenie kraju i....zmienia się w "trybie pilnym" ustawy. Oczywiście - jak zwykle - wylewając dziecko z kąpielą. Nikt chyba nie pamięta przypadku,aby płonęły jakiekolwiek składy złomu! Ale ustawodawca wrzuca wszystkich do jednego "kotła" - szkodząc firmom zajmującym się skupem i składowaniem złomu - który de facto potrzebuje PALNIKA,aby "spłonął"! Oczywiście zaraz zaczną się "prace nad nowelizacją ustawy" i....posłom zabawa się przeciągnie - czują się "zapracowani". Czasami zastanawiam się,czy aby nie celowo wprowadza się takie niedopracowane ustawy,aby potem wykazać się "pracą" nad ich nowelami? My i tak za to wszystko sowicie zapłacimy - wszyscy. A mieszanie złomu z` odpadami typu plastik,papier,szmaty i inne "winyle" - chyba tylko w głowach posłów możliwe?

    Raportuj