fbpx

Panel logowania

poniedziałek, 28 sierpień 2017 06:01

Surowe wyroki sądów w sprawie wyłudzeń VAT

Podatnicy, którzy mieli pecha i trafili na oszustów podatkowych, nie tylko muszą się liczyć ze zdecydowaną reakcją fiskusa, ale coraz trudniej będzie im też wykazać, że dochowali należytej staranności i świadomie nie uczestniczyli w oszustwie. Świadczy o tym jedno z ostatnich orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sąd mianowicie stwierdził, że samo wprowadzenie zasad chroniących przed nierzetelnymi kontrahentami to za mało, by uniknąć negatywnych konsekwencji w VAT.

W kłopoty wpadła spółka zajmującej się odzyskiem metalowych odpadów - głównie aluminiowych pochodzących ze zużytych puszek po napojach, a zaczęły się one po kontroli skarbowej. W sprawie chodziło o VAT za grudzień 2008 r. i poszczególne miesiące 2009 r. Urzędnicy zarzucili spółce, że odliczyła VAT z faktur, które nie dokumentowały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych.

Ciekawostką jest, że w spółce funkcjonowały procedury mające na celu zapobieganie nadużyciom podatkowym i nawiązywaniu współpracy z nierzetelnymi kontrahentami, jednak w ocenie urzędników skarbówki okazały się one niewystarczające. Ponadto jeden z pracowników - kierownik zakładu -przyznał, że wiedział o całym procederze.

Spółka nie zgadzała się z tym, że nie dochowała należytej staranności, by zapobiec nadużyciom. Nie zgodziła się też z tezą, że świadomość pracownika jest tożsama ze świadomością spółki.

Rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji okazało się dla niej korzystne. Ale sprawa trafiła do NSA, który podszedł do sprawy bardziej rygorystycznie. Nie zgodził się, że samo wprowadzenie procedur ostrożnościowych przesądza o dochowaniu należytej staranności i działaniu w dobrej wierze. Jak tłumaczył sędzia NSA Roman Wiatrowski, w przypadku wykrycia nadużyć trzeba badać okoliczności każdej transakcji, a takie podejście wynika z orzecznictwa, w tym zwłaszcza unijnego.

NSA nie zgodził się też z oceną skutków przyznania się pracownika do brania udziału w przestępczym procederze. Zdaniem sądu nie może to z góry wyłączyć odpowiedzialności spółki. Istotne jest bowiem to, czy zarząd mógł wiedzieć o nieprawidłowościach, których dopuścił się pracownik. NSA nakazał ponowne zbadanie tych konkretnych okoliczności. Wyrok jest prawomocny.

Źródło: Rzeczpospolita

Ostatnio zmieniany poniedziałek, 28 sierpień 2017 12:27

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.